sobota, 16 lutego 2013

Biedronka jak co tydzień

Byłam dzisiaj w Biedronce, nie kupiłam nic ciekawego. Głównie spożywka. Kupiłam 3 opakowania płatków kosmetycznych za 5,55 zł. A wiem że są dobre, grube to się opłacało i to bardzo. Właśnie robię ciasto jogurtowe, niedawno włożyłam do piekarnika. Ciekawe co mi z niego wyjdzie. Cały dzień chce mi sie pić, nie wiem czemu, boję się :(

A tak poza tym to nic ciekawego. Mąż naprawił z wujkiem latarnię koło domu i teraz fajnie świeci, drugiej się uratować nie da.
Patrzyłam w Biedronce na to co planuję sobie kupić. No więc zmywacz do paznokci dużo droższy niż gdzie indziej bo płaci się za pompkę, żel do mycia twarzy tylko z Garniera, to też drogi. A toniku nie widziałam wogóle. Więc zostaje Rossman lub inna drogeria albo Mariza. Poczekam do wypłaty męża. Wolałabym Marizę bo od razu dostanę nowy katalog.
Na obiad usmażyłam gotowe krokiety z mięsem bo został mi po wczorajszym barszczyk.
Powoli zaczynam się przekonywać do Polówki, chociaż i tak jej nie lubię. I tak będę tęsknić za Kaczusią:(
Wczoraj pierwsza w moim "kierowcowym" życiu daleka trasa- około 80 km :) i to w nocy. Nie jest źle. Zaczynam coraz bardziej lubić prowadzenie auta.
Dzidziusia jeszcze nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz