środa, 13 lutego 2013

Bez zakupów

Nie chce mi się dodawać posta z zakupami bo i tak czytam go tylko ja sama. Wczoraj jak zwykle była kłótnia, potem smsem wyraziłąm co mnie boli i co mi leży na sercu. Bo osobiście się nie da.
Potem pojechałam do UP złozyć wypełniony formularz o prace i jak się tam dowiedziałam o wszystkim zadecyduje Wojewódzki Urząd Pracy, to on na podstawie formularzy wybierze dwie osoby do pracy. Czyli nie mam szans. Jak zwykle.
A dzisiaj się dowiedziałam, że koleżanka, z którą razem pracowałyśmy w barze (który został zamknięty i miało go już nie być) wraca od marca zpowrotem do pracy do tego baru, bo zmienił się włąsciciel i chcę ją z powrotem bo to dalszy sąsiad no i dawniejszy klient baru. A ja jak zwykle nic. Nikt mnie nie chce. Do niczego się chyba nie nadaję. Jest fajna oferta pracy, 23 km ode mnie, to już w innym województwie, w branży zgodnej z moim wykształceniem ale co z tego jak powiedzą mi że mam za daleko mimo że mam prawko i swoje auto. Mało tego JESTEM KOBIETĄ, a do tej branży napewno wolą mężczyzn. Więc nie ma sensu nawet pytac o pracę tam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz