czwartek, 7 marca 2013

Recenzja kosmetyków+ Radical

Dzisiaj będzie post z recenzjami kosmetyków, które kiedyś kupiłam, a do dziś już zaczęłam używać.

1. Eveline Cosmetics. Extra Soft bio-oliwkowy luksusowy krem silnie regenerujący. Z postu z dnia 1 lutego.
Zaczęłam go używać kilka dni temu i już go kocham. Jak się bierze go na palec to jest taki jakby "twardy" a potem idealnie się rozpowadza i wchłania się momentalnie. Jego zapach jest cudownie orzeźwiający. Nie jest tłusty. Niestety jak na zimę i ogrzewanie w domu to słabo nawilża, ale może na wiosnę będzie lepiej. Mimo wszystko go uwielbiam i napewno go kupię jeszcze raz jak tylko będzie w ofercie

2. Perfecta Beauty Mask maseczka na twarz, szyję i dekolt, głęboko nawilżająca. Z postu z dnia 25 lutego. Pisałam już o niej, że znikł łuszczący się naskórek po jej użyciu. Ale widocznie trzeba powtarzać jej użycie regularnie, przynajmniej raz w tygodniu. A że ja zapomniałam o tym i do dziś nie użyłam drugiej maseczki to przy nakładaniu dzisiaj podkładu znowu między brwiami pojawiły się drobinki naskórka. No wiadome, nic nie działa wiecznie. Ale nie jest zła skoro dała radę na tydzień. No i cena też jest dużym plusem.

No i z recenzji to by było chyba na tyle. Myślałam że będzie tego więcej.

A zapomniałam, że w sobotę byłam w Rossmanie i zakupiłam taki oto serum do włosów:

Radical serum ziołowo-witaminowe do włosów zniszczonych i wypadających. Jest to 100 ml, kosztował bodajże 9.99 albo 8.99zł. Chciałam jakis produkt z Radical bo wiem że są dobre. Użyłam go dopiero 2 razy, za pierwszym razem nie widziałm różnicy, a za drugim w sumie też nie. Może trzeba użyć go więcej razy. Jeśli zauważę różnicę to napewno o tym napiszę.
 A dzisiaj byłam już na rozmowie o pracę, w sumie to o staż. Ale tak szczerze powiedziawszy nie zależy mi na tej pracy. Są trzy osoby na dwa miejsca. I chyba mam marne szanse, ale tym się nie smucę. Wolałabym nie dostać tej pracy to pojadę z mężem za granicę przynajmniej i więcej zarobię. Zobaczymy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz