Nie pisałam przez weekend bo nie miałam czasu, zresztą w weekendy raczej nigdy nie piszę. Jutro jadę do Krakowa z teściem i szwagierką, ale raczej nie będę po sklepach łazić bo mamy jedno ważne załatwienie i wracamy do domu.
Dzisiaj byłam z siostrą w mieście, wysiedziałam się dwie godziny w poczekalni aż siostrę przyjmie pani doktor. Siostra kupiła mi 7 Daysa Hazel Nut (uwielbiam!) i nabrała nas ochota na lody i kupiłyśmy sobie lody Koktajlowe z Korala i u niej w domu zjadłyśmy:) A potem zrobiło nam się zimno hehe.
A przed chwilą wróciłam ze spaceru z moją psinką. Musiałam się wynieść na chwilę bo pomyłam sobie podłogi i musiały wyschnąć, tak żeby nikt po nich nie chodził. A mąż obcinał krzew koło domu:)
No a teraz jak w tytule, przedostatnia już część mojej kolekcji lakierów.
|
Miss Sporty Metal Flip, w którymś poście wcześniej jest opisany w nowościach. Świetny jest. Po dwóch warstwach najlepszy. |
|
Ten kupiłam w zeszłym roku i chyba go już nie ma w Rossmanie. Śliczny srebrny z drobinkami, idealny na imprezę, już po jednej warstwie super wygląda. |
|
Lakier do French'a, kupiłam jak jeszcze u nas w mieście była drogeria Natura. Firma Sensique. Rewelacyjny do francuskiego manikiuru. Delikatnie beżowy kolor. |
|
Ten kupiłam razem z poniższym lakierem i z białym w zestawie do French'a, ale go nie używam bo jest zbyt różowy i dziwnie wygląda. Dlatego kupiłam ten z Sensique. A biały już mi zgęstniał i go wyrzuciłam zanim kupiłam rozcieńczalnik do lakierów. I teraz musze kupić gdzieś biały lakier. |
|
Bezbarwny z zestawu do French'a. Nawet nim samym pomalowane paznokcie ładnie wyglądają. Takie naturalne. Na buteleczce wyszły fioletowe plamki bo wylał mi się taki lakier. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz