czwartek, 21 sierpnia 2014

Recenzja mgiełki Avon Senses Cirus Zing

Z prawie każdego katalogu z Avonu kupuję przynajmniej jedną rzecz. Prawie wszystkie z nich to kosmetyki do pielęgnacji. Z ostatniego katalogu mam mgiełkę Avon Senses Awakening Citrus Zing. Kupiłam ją z myślą o tym, żeby mieć fajny, lekki zapach na lato. Jednak jak się okazało to nie jest typowa mgiełka z Avonu.



Zaskoczyła mnie jedna rzecz w tej mgiełce. Jej konsystencja. Bo to nie jest mgiełka tylko raczej balsam w sprayu. Po psiknięciu na rękę wygląda tak:
I tutaj daje się dostrzec jedyna wada, chociaż tu nie chodzi o wadę produktu. W katalogu nie ma napisane, że to nie jest typowa mgiełka. Niestety. I niektórzy na pewno się zawiedli po zakupie tego produktu.
Ja nie. Jestem bardzo zadowolona, ponieważ nie lubię zwykłych balsamów. Nie cierpię smarować czymś całego ciała i też nienawidzę tego uczucia po nasmarowaniu się. I tu ta "mgiełka" sprawdziła mi się idealnie.
Wchłania się bardzo szybko. Ładnie nawilża skórę i to na dość długo. Konsystencja jest dość rzadka, dzięki czemu łatwo rozprowadza się na skórze.
A zapach?? No cóż, szkoda, że nie pachnie tak długo jak perfumy... albo szkoda, że nie ma perfum o takim zapachu. JEST BOSKI! Najpiękniejszy zapach kosmetyku jaki kiedykolwiek czułam. Mogłabym go wąchać dzień i noc. Kupię na pewno jeszcze jakiś produkt o tym zapachu, bo wiem, że w ofercie są też mydła w płynie i żele pod prysznic.
Żeby porównać zapach tej "mgiełki" muszę wam dać zdjęcie rzeczy, która pachnie identycznie:
Tak, to zapach oranżadki w proszku. Jeśli ktoś, tak jak ja pamięta lata 90 to też pamięta zapach i smak tego napoju. Zresztą powyższe zdjęcie jest zdjęciem produktu kupionego kilka dni temu, więc jeszcze te oranżadki są dostępne i smakują tak samo jak 20 lat temu.
Zakochałam się w tym produkcie juz po pierwszym powąchaniu.
Jeśli chodzi o wydajność, to jeszcze nie mogę  nic powiedzieć, ale raczej będzie bardzo wydajna.

Jeśli ktoś szuka lekkiego, łatwego w aplikacji i dobrze nawilżającego balsamu o mocno cytrusowym zapachu to mogę bardzo gorącą polecić tą "mgiełkę" z Avonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz