środa, 3 kwietnia 2013

Recenzja Ziaja krem z bio olejkiem arganowym

Kiedyś dostałam próbki z Ziaji i jak do tej pory zdążyłam zużyć jedna dużą.  Jedna próbka starczyła mi na 4 użycia, dzięki czemu mogłam dokładnie wypróbować i zastanowić się nad działaniem tego kremu.
Opakowanie pełnowymiarowe wygląda tak:

Opakowania próbki już nie mam bo wyrzuciłam, ale w którymś z poprzednich postów jest na zdjęciu.

Jaka moja opinia o tym kremie? Może napiszę tak jak na Wizażu, plusy i minusy.

+cena-podobno około 8 zł za 75 ml
+zapach- pachnie jak perfumy
+opakowanie-proste, tradycyjne jak wszystkie kremy Ziaji
+bardzo wydajny
+nawilża na długo- nakładałam go na noc a rano nadal skóra była nawilżona i pachniała
+likwiduje napięcie na skórze


-jak dla mnie za tłusty
-pozostawia "film" na skórze, co przez kilkanaście minut po nałożeniu bardzo mnie denerwuje
-po nałożeniu skóra się niesamowicie błyszczy, więc według mnie krem nadaje się bardziej na noc niż na dzień

Ogólna opinia:
Jak dla mnie to jedyną rzeczą, która skłoniła by mnie do kupna tego kremu to zapach i cena. Jest bardzo podobny pod wieloma względami do balsamu Neutrogeny Ultra nourishing intensive balm, który mam, ale dałam mężowi właśnie przez ten "film" na skórze i uczucie tłustej skóry na twarzy. I to samo jest z tym kremem Ziaji. Na zimę jeszcze krem ok, ale jednak go nie kupię.
Niedługo kolejna recenzja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz